Miejsca, w których powstały te zdjęcia, mają charakter absolutnie militarny. A w zasadzie miały. To nadal mazurskie plenery – tym razem Gierłoż i Wilczy Szaniec oraz pruska Twierdza Boyen w Giżycku.
Wilczy Szaniec
Wojenna kwatera Hitlera, robi wrażenie właśnie ze względu na to, czym było to miejsce kilkadziesiąt lat temu. Ponieważ pod koniec wojny budynki były celowo wysadzane, w lesie stoją mniej lub bardziej uszkodzone ruiny bunkrów. Gierłoż to wszechobecne napisy Achtung! Attention! Uwaga! To mnóstwo już nie tajnych przejść, schronów, schowków, to ruiny, o których nie wypada mówić „malownicze”. Raz w życiu jednak warto je zobaczyć.
A to już inna wojna i inne czasy. Pruska Twierdza Boyen w Giżycku wymaga niezłej kondycji i mnóstwa czasu. Ceglaste koszary ciągną się kilometrami – ale są drogi na skróty.
Twierdza Boyen
Poniżej mały człowiek przy wielkim budynku – ta budowla to dawny skład amunicji. A jeszcze niżej – spontaniczna i nieoczekiwana sesja fotograficzna „Siostra – siostrze”. Nadal w Twierdzy Boyen:-)