To się wydawało łaaaaatwe. W górach Dovrefjell w Norwegii żyje ok 300 piżmowołów. Z miejscowości Hjerkinn prowadzi do nich specjalny Musk Ox Trail. Wystarczy nim iść odpowiednio długo. Nie przeszkadzało nam nawet to, że nie mieliśmy pojęcia, jak wyglądają piżmowoły. Teraz już wiemy. Chociaż tylko na obrazku.
Piżmowoły wyglądają jak skrzyżowanie żubra z mamutem. Nie wiadomo, czy nie jest im smutno, kiedy nazywa się je reliktem epoki lodowcowej. Gdy lód ustąpił, przetrwały tylko w najzimniejszych zakątkach – na Grenlandii, Alasce, Syberii. Europa je straciła. Aż do XX wieku. W latach 30. grupa przyrodników postanowiła przywrócić piżmowoły Skandynawii. Wybrali miejsce nieprzypadkowe – Dovrefjell. Surowe, skaliste płaskowyże, niskie temperatury, mało drzew i sporo porostów – dokładnie to, czego te zwierzęta potrzebują.
Park piżmowołów – Dovrefjell
Pierwsze osobniki przywieziono z Grenlandii. Przetrwały. Dziś w Dovrefjell żyje około 300 piżmowołów. Zimą torują sobie drogę przez śnieg, latem wygrzewają się na słońcu (o ile akurat nie pada…).
Z daleka wyglądają (podobno) przyjaźnie i spokojnie. Ale nie dajcie się nabrać — mogą ważyć ponad 400 kilogramów, biegać z prędkością 60 km/h i atakować rogami każdego, kto będzie im zagrażał. Dlatego jeśli kiedyś je spotkasz na szlaku w Dovrefjell – trzymaj dystans. 200 metrów to minimum.
Jeśli chcecie nie zobaczyć piżmowoła, macie dwie możliwości – samodzielną wędrówkę po szlaku w Parku Narodowym Dovrefjell lub grupowe poszukiwania z przewodnikiem.

Trasa 1 – na własną rękę
Musk Ox Trail – czyli samodzielne poszukiwanie piżmowołów. Nam się nie udało. Ale szlak jest piękny, niezbyt męczący, widokowy, dobrze oznaczony – szkoda nie iść. To szlak łatwy pod względem technicznym, dość łagodny, niewymagający bardziej niż wędrówki po Bieszczadach (chociaż na pewno nie idzie się po płaskim). Dokładną trasę możecie obejrzeć na stronie parku narodowego. Są emocje – np. tam, gdzie znajdują się bramki, które trzeba otwierać i zamykać, żeby piżmowoły nie uciekły. Nie spotkaliśmy piżmowoła, ale znaleźliśmy tablicę z jego zdjęciem. Ładny.

SZLAK
Cała trasa: Kongsvoll stasjon – Musk Ox Trail – Kongsvoll stasjon
Czas: ok. 1,5 h
Dystans: ok. 5 km, pętla




Trasa 2 – piżmowoły z gwarancją
Safari z piżmowołami – dla tych, którzy lubią mieć pewność. Podobno w cenie 650 koron norweskich jest gwarancja spotkania piżmowołów. Nie ma natomiast żadnej gwarancji, ile będzie trwała taka wycieczka. Zwierzęta czasem są blisko, czasem schowają się 15 km dalej. Przewodnik obiecuje, że Was do nich zaprowadzi, i podobno to faktycznie działa, ale czasem po 5-6 godzinach wędrówki.
Czy warto? Zależy, jak bardzo Wam zależy. Nam wystarczyła nadzieja zobaczenia piżmowołów i spacer w pięknych okolicznościach przyrody. Zostawiamy jednak link dla tych, którym zależy bardzo – tu sprawdzicie aktualne ceny i terminy kilkugodzinnych wypraw na piżmowoły.
Piżmowoły w Dovrefjell to opowieść o przetrwaniu, o przeszłości, o determinacji naukowców i o stworzeniach, które wyglądają, jakby nie mogły istnieć naprawdę. Musk Ox Trail ktoś wymyślił specjalnie po to, żeby zachęcić turystów do poszukiwań – to zaprojektowana sieć tras turystycznych, na których prawdopodobieństwo zobaczenia tych zwierząt (musk oxen) w ich naturalnym środowisku jest duża. Jak duża? No, duża… Szlaki przebiegają w rejonie Dovrefjell, czyli w jednym z parków narodowych w środkowej Norwegii. Mają formę pętli — ich długość waha się od 4,5 km do 15 km, dzięki czemu możecie dopasować wędrówkę do swoich możliwości. Najlepsze punkty startowe to Kongsvoll lub Grønbakken.


DOJAZD
Samochodem: Kongsvoll stasjon znajduje się przy trasie E6 z Trondheim do Oslo. Parking jest bezpłatny i mało uczęszczany
Najbliższa stacja: Kongsvoll stasjon
Najbliższe lotnisko: Røros (lokalne) i Trondheim
TIP-TOP
- Trasę nr 1 można przedłużyć o punkt widokowy Høgsnyta, 1320 m n.p.m.
- Na szlaku znajdziecie kilka drewnianych furtek – trzeba je dokładnie zamykać.
- Dojazd do parkingu przy Kongsvoll stasjon wymaga przejechania przez bramę, którą trzeba samodzielnie otworzyć i zamknąć.
- Ostatni (krótki) odcinek trasy nr 1 prowadzi poboczem ruchliwej drogi.
A POZA TYM….?
Piżmowoły to duże zwierzęta z długą, gęstą sierścią sięgającą aż do ziemi. Kryje się pod nią wyjątkowo ciepła wełna, zwana qiviut. Ludzie używają jej do robienia miękkich i ciepłych ubrań, przydatnych w Norwegii.
Latem piżmowoły jedzą trawę, kwiaty i inne rośliny. Zimą wykopują spod śniegu mchy i porosty. Gdy czują się zagrożone, tworzą krąg i używają ostrych rogów, aby bronić stada przed drapieżnikami (i ciekawskimi ludźmi).