Zanim jesień zaparkuje tu na stałe, wracam do lata.
Podróżowanie z dwiema księżniczkami
zobowiązuje do bywania na zamkach.
Ten poniżej – w Mosznej koło Opola –
wygląda jak powiększony zamek z bajki.
99 wież, neogotyckie mury, szerokie schody,
park, fontanny, oranżeria
– to jest miejsce dla księżniczek idealne.
Zobaczcie sami
Zamek w Oleśnicy mimo zupełnie innego klimatu
zaskoczył nas chyba jeszcze bardziej.
Nie wiem, jakiego trzeba mieć farta,
żeby zupełnie przypadkiem trafić
na festiwal sztuk cyrkowych,
ale właśnie ta sztuka nam się udała;)
Zamek stał więc jak zwykle,
ale trzy piętra nad ziemią wędrowali linoskoczkowie.
Sami nie próbowaliśmy:-)
Zaglądaliśmy za to we wszystkie zakamarki
zamku Grodno w Zagórzu Śląskim.
Sama droga to temat na osobny wpis,
natomiast zamek – ze swą legendą, z wieżą
i drewnianymi schodami – jest jednym
z ciekawszych miejsc Dolnego Śląska.
A jak się jeszcze pamięta o pobliskiej tamie i jeziorze…
Na koniec – Górny Śląsk, Katowice,
Muzeum Śląskie i widok z góry
na to kompletnie zaskakujące miasto.
Ale to jeszcze nie koniec wakacji;-)