Kategoria: Sesje plenerowe

Sesje fotograficzne w plenerze są swobodniejsze i bardziej naturalne niż te w studiu. Zdjęcia plenerowe w Warszawie, w miejscach reprezentacyjnych, w parkach, na Pradze, nad Wisłą – wszędzie.

6 lipca 2016

Naszło mnie na lato. Tym bardziej, że dzisiaj i zimno, i wieje, i pada. Początek lata

15 maja 2016

„Budapeszt to szczególny przypadek: to nie miasto, które stało się stolicą, ale stolica, która stała się miastem – pisał Roberto Salvadori w „Pejzażach miasta”. – (…) Jego podstawową cechą jest zatem młodość: istnieje dopiero od półtora wieku; swoją nazwę nosi…

3 kwietnia 2016

Wiem, że to dopiero początek, wiem. Wiem, że za parę dni będzie bardziej zielono, bardziej wiosennie i w ogóle bardziej. Ale ja lubię właśnie ten początek. Wiosny, oczywiście. Wiosna & Lensbaby – obiektyw wszech czasów;-)  

7 marca 2016

Podobno to, co widać na zdjęciach, to skandal. Podobno wstyd, żeby Trasa Świętokrzyska powstawała w towarzystwie takiego śmietnika, jak widać na załączonych obrazkach. Podobno. Dla mnie te resztki działek przy Dworcu Wschodnim, na przyszłym, jeszcze niedoszłym placu budowy wielkiej trasy,…

17 lutego 2016

Biebrza nie jest dla każdego. Trzeba lubić tę przestrzeń, te bagna, te lasy i błoto. Biebrza pachnie wolnością, swobodą, spokojem. To natura do granic możliwości z małymi, nie zawsze skromnymi niestety, enklawami „cywilizacji”. Spędziliśmy kilka dni w Łosiedlu, które pasuje…

4 stycznia 2016

Jak jest zima, to musi być zimno. Nareszcie! Te minus dziesięć z hakiem nigdy chyba nie dawało mi tyle radości. Może dlatego, że ma się szybko skończyć, może dlatego, że dawno tak nie było, a może lubię zimę, tylko zapomniałam?…

21 października 2015

Pojechaliśmy do Gniezna. Bez dzieci. To się nie da tak po prostu: Gniezno i już. A Kruszwica? A Ostrów Tumski? A Strzelno, Mogilno, Trzemeszno? A Lednica? Wszystko prastare, piastowskie i zabytkowe. Czasami aż za bardzo:-) Wielkopolska W Kruszwicy, gdyby ktoś…

15 września 2015

Mam słabość do zdjęć z piórami. Lubię ich lekkość i kompletną nieprzewidywalność. Jest w tym trochę magii, prawda? Nie mam pojęcia, ile gęsi straciło pióra tym razem, ale wiem, że puchu starczyłoby na przyzwoitą poduchę. Tylko co znaczy jedna poduszka…

11 sierpnia 2015

Mazury to jedno z nielicznych miejsc na świecie, w których nie szukam niczego ponad to, co mam. Równocześnie jest to miejsce nieskończonych możliwości. Nie mówię oczywiście o tamtejszych szlagierach typu Mikołajki, ale o małych, schowanych, niepopularnych Popielnach, Wojnowach czy Uktach.…

22 czerwca 2015

Specjalnie dla Ani zmieniłam plener – z mojego ulubionego parku Skaryszewskiego na prawie nieznany park Szczęśliwicki. Chyba było warto… Na Szczęśliwicach było wszystko: łagodne wieczorne światło, kwitnący jaśmin, woda, trzciny, pomost, a dla chętnych nawet burza i ulewa:-) Przede wszystkim…