„Mamo, zrobisz mi zdjęcia?”.
Zwykle zaczyna się od tego pytania, a potem już jakoś leci.
Tym razem po znanym początku nastąpiła rozpacz w kratkę
pod tytułem „Mamo, ja nie ma nic fajnego do ubrania!!!”.
Rozpacz prawdziwa, wzruszająca, choć przecież krótkotrwała, teatralna i dość łatwo pocieszalna.
A jednak najbardziej lubię te dwa pierwsze zdjęcia…
Małgosia
„Mamo, a mi zrobisz zdjęcia?” – taki jest zwykle ciąg dalszy.
Zrobię, ale tylko kilka:-)