Ileż może zdziałać komża! Cuda po prostu.
Facet, który w życiu nie dałby sobie zrobić zdjęcia,
w komży sam wymyśla, gdzie iść, jak stanąć,
i jest skłonny do tak wielkich poświęceń, jak oparcie się o drzewo z mrówkami.
Te sesje komunijne z czasem zmienią się w fotoksiążkę.
Mam nadzieję, że taka pamiątka Pierwszej Komunii przetrwa trochę dłużej niż inne prezenty;-)