Tag: sesja w plenerze

15 czerwca 2015

Ta wieś sama w sobie jest niesamowicie fotogeniczna. W połączeniu z cierpliwą małą modelką robi się jeszcze ciekawiej. Nie ma jej tylko na jednym zdjęciu – ale za to tym, które lubię najbardziej:-) Małgorzata        

27 maja 2015

Przedstawiam Wam Agnieszkę i Nataniela, mamę i syna. W ich historii tak naprawdę nic nie jest proste. Agnieszka poprosiła mnie o tę sesję właśnie dlatego, że próbuje te drogi nieco wyprostować. Chce odzyskać syna, który w wyniku różnych życiowych zawirowań…

15 maja 2015

Nadmorskie kurorty przed sezonem wcale nie wyglądają jak nadmorskie kurorty. Pustawe plaże, krótko otwarte knajpy, brak kolejek na prom w Świnoujściu – takie zwykłe życie zwykłych małych miasteczek nad morzem. Nie ma tłumów, nie ma jarmarku, ale jest piach, muszelki,…

27 kwietnia 2015

Wiosna w warszawsko-praskich klimatach. Z akcentem na „praskich”;-)

14 kwietnia 2015

Niesamowity czas to przedwiośnie. Ani ciepło, ani zimno. Nie da się wysiedzieć w domu, ale marznie się na dworze. Szuka się byle czego zielonego, a jeszcze lepiej kwitnącego, i nazywa to szumnie „wiosną”. Nigdy jednak porządki nie dają tyle frajdy…

17 lutego 2015

Las wygląda tak. Nie zawsze, nie każdy. Ten las z tym słońcem w tym obiektywie. I nie wiem, czy bardziej chodzi o taki las, czy o to światło, czy o Lensbaby Composer Pro Sweet 35. Ja lubię je mieć w…

5 lutego 2015

Pojechaliśmy na Polesie. Przedziwny kawałek Polski – kompletnie nieturystyczny, niekomercyjny, niepopularny, a zimą w ogóle inny niż wszystko inne. Kto nie zna Jakuba Wędrowycza, kto nie czytał Pilipiuka, nic nie pojmie. Wszystko niby takie samo, ale czuć, że pod skórą…

20 stycznia 2015

Gdyby był śnieg, te zimowe portrety wyglądałyby zupełnie inaczej. Jaśniej, czyściej, bardziej monochromatycznie?  I tak jednak lubię te futrzaste kołnierze, oczy ledwie widoczne spod czapek, lekko zmarznięte nosy, czerwone plamy kurtek na wypłowiałym tle. Taki mamy klimat po prostu;-) Panie…

19 stycznia 2015

Spróbujcie sobie wyobrazić ten dom. Ponadstuletni, po staremu drewniany, z podwójnymi oknami (dubeltowymi – mówiła moja babcia) poutykanymi watą i kitem. Kit się kruszy, okna ledwie wiszą na zardzewiałych zawiasach, dom stoi siłą woli. I szuka sponsora;-) Zdjęcia przez „dubeltowe”…

27 października 2014

Nie mówcie, że nie lubicie takiej jesieni. Było ciepło? Było. Było słońce? Było! I drzewa, i liście, i orzechy, i sumaki, i kolory… Czy jest lepsza pora roku na chodzenie po drzewach? Nie bardzo. Tak samo jak nie ma lepszego…