Wszystko tu jest prawdziwe. I stare.
Chałupa ma ponad sto lat, lampy, albumy, bańki, wózki i rowery pamiętają połowę poprzedniego wieku.
W oborze ostatnie krowy stały w latach 70.
Nawet chustka jest pobabciowa.
Nie wiemy jeszcze, co kryje strych, ale cokolwiek by to było, na pewno nie będzie nowe.
Trochę była to sesja stylizowana, dzieci jednak fantastycznie wyczuły „stary” klimat:-)