Kruszyniany
Tak jak prawosławny Supraśl ma swój monastyr, żydowskie Krynki – synagogi, a mistyczna Grzybowszczyzna Wierszalin, tak Kruszyniany mają własny meczet i własnych Tatarów. Żywych i umarłych. Światem żywych jest meczet, z zewnątrz przypominający świątynię raczej katolicką, mocno tutejszą, całkiem polską. Świat umarłych to pobliski mizar z nagrobkami pamiętającymi czasy, kiedy Tatarzy słynęli w Rzeczypospolitej jako wytrawni żołnierze.
Trzeba się trochę postarać, żeby do tego miejsca dojechać, ale ma to sens. Dla tych, którzy nie mogą, jest strona www Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej. I parę zdjęć poniżej:-)
Tradycyjne miejsce modlitw dla kobiet jest tam, za tą firanką.
To było tylko zwiedzanie – zwiedzanie „tego kościoła, gdzie się buty zdejmuje”;-)
Dawni Tatarzy żyją sobie jakoś na cmentarzu. Niezwykłym w starej części i zaskakująco normalnym w nowej.
W pobliżu meczetu jest Tatarska Jurta – miejsce, w którym prawdziwi Tatarzy przygotowują prawdziwe jedzenie w zupełnie fantastycznych ilościach. Jedliśmy jeczpoczniki, manty, pierekaczewniki, kołduny, babkę ziemniaczaną… Magia!
Musi być jeszcze odcinek trzeci: Puszcza Knyszyńska i prorok Ilia.