Mam słabość do zdjęć z piórami. Lubię ich lekkość i kompletną nieprzewidywalność.
Jest w tym trochę magii, prawda?
Nie mam pojęcia, ile gęsi straciło pióra tym razem,
ale wiem, że puchu starczyłoby na przyzwoitą poduchę.
Tylko co znaczy jedna poduszka wobec TAKIEJ radości?
Puchowa radość
Komentarze