Na tę sesję w skansenie w Olsztynku udało nam się wybrać dzień najgorszy z możliwych;-)
15 sierpnia, Regionalne Święto Ziół, oznacza tłumy, tłok, stragany i nieprawdopodobne zamieszanie.
Plus deszcz, który zawsze pada, jak nie trzeba.
A jednak udało nam się trochę ten bałagan ominąć, znaleźć spokój, i oddech, i przestrzeń.
Udało się za sprawą ludzi, którym się chciało połazić, poszukać, poczekać, popatrzeć.
I tak nam powstała całkiem rodzinna sesja:-)
Dokończyliśmy ją w Szymonówku, nad Rudą Wodą, w okolicy Mazurskich Chatek.
Tam już był tylko spokój.
W roli głównej:
Komentarze