Tag: MiniMili

14 kwietnia 2015

Niesamowity czas to przedwiośnie. Ani ciepło, ani zimno. Nie da się wysiedzieć w domu, ale marznie się na dworze. Szuka się byle czego zielonego, a jeszcze lepiej kwitnącego, i nazywa to szumnie „wiosną”. Nigdy jednak porządki nie dają tyle frajdy…

3 kwietnia 2015

Świąt pełnych światła, radości i kolorów, ciepłych mimo zimna, wesołych mimo wszystko!

1 kwietnia 2015

  Wiosenna, krokusowa sesja wielkanocna Małgosi. Kolorowa, świetlista, mocno radosna. Piórka, baranki, koszyczki, palemki, zajączki, jajka. Jednym słowem: Wielkanoc!  

13 marca 2015

Zawsze uważałam, że kobiety w ciąży wyglądają pięknie. Ta – na pewno:-) Bohaterką tej sesji jest także dziewczynka, której nie widać. Prawie nie widać:-) Imienia nie zdradzę, jeszcze nie dziś. Tym razem nie dawała o sobie znać, ale przecież była…

1 marca 2015

Jak już zacznie się tropić z aparatem ślady po dzieciach, trudno przestać. Zwłaszcza że śladów nie ubywa, a nawet wręcz przeciwnie. Druga edycja projektu Kids were here może nie być ostatnią:-) Dzieci tu były 2014/2015 Kids were here edycja 2014/2015…

5 lutego 2015

Pojechaliśmy na Polesie. Przedziwny kawałek Polski – kompletnie nieturystyczny, niekomercyjny, niepopularny, a zimą w ogóle inny niż wszystko inne. Kto nie zna Jakuba Wędrowycza, kto nie czytał Pilipiuka, nic nie pojmie. Wszystko niby takie samo, ale czuć, że pod skórą…

20 stycznia 2015

Gdyby był śnieg, te zimowe portrety wyglądałyby zupełnie inaczej. Jaśniej, czyściej, bardziej monochromatycznie?  I tak jednak lubię te futrzaste kołnierze, oczy ledwie widoczne spod czapek, lekko zmarznięte nosy, czerwone plamy kurtek na wypłowiałym tle. Taki mamy klimat po prostu;-) Panie…

19 stycznia 2015

Spróbujcie sobie wyobrazić ten dom. Ponadstuletni, po staremu drewniany, z podwójnymi oknami (dubeltowymi – mówiła moja babcia) poutykanymi watą i kitem. Kit się kruszy, okna ledwie wiszą na zardzewiałych zawiasach, dom stoi siłą woli. I szuka sponsora;-) Zdjęcia przez „dubeltowe”…

12 stycznia 2015

Po to tam się jedzie. Żeby było zimno, żeby było niebiesko, żeby wiało, mroziło i urywało głowy. Hel zimą ma same zalety – jest pusto, jest cicho (nie licząc wiatru), bywa biało. Plaże są trochę dzikie. No i to morze!…

8 grudnia 2014

Stuprocentowy Mikołaj, czyli minisesja świąteczna z Julkiem. Broda, czapka i strój bez zarzutu, skarpetki własne;-) Prezenty woli na razie przyjmować, niż dawać, ale prawdziwy Mikołaj też zaczynał od prostszych rzeczy. Czerwień, biel, stare złoto – klimat świąteczny, ciepły, bożonarodzeniowy.