Te duszki pojawiły się u nas na zaduszki.
Czasem na trochę znikają, zawsze wracają. Wtapiają się w tło.
Duchy łakomczuchy, zmory głodomory.
Przepis na duszki? Długi czas naświetlania, aparat na statywie, trochę światła i dużo, dużo cierpliwości:-)